poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Jak elegancko serwować zupę?



Wielkimi krokami zbliża się okres Pierwszych Komunii Świętych, a wraz z nim czas starannie dopracowanych przyjęć. Trudno wyobrazić je sobie bez uroczystego obiadu w gronie rodziny. Dzisiaj przygotowałam dla Was kilka sprawdzonych porad na temat eleganckiego serwowania zup. Mam nadzieję, że przydadzą się Wam one nie tylko podczas uroczystości związanych z Pierwszą Komunią Świętą Waszej pociechy. Pamiętajcie, że w dużej mierze dbałość o szczegóły buduje niepowtarzalną atmosferę ważnych wydarzeń rodzinnych.

W ręku, na tacy czy w wazie?
Okazuje się, że podawanie zupy na stół nie jest wcale łatwą sztuką. Jak zapewne się domyślacie, istnieje kilka technik ściśle obwarowanych zasadami Savoir Vivre’u. Po pierwsze, jeśli przynosimy do stołu talerz z zupą w ręku, stawiamy ją na stole z prawej strony obsługiwanej osoby. Wbrew obiegowej opinii nie ma potrzeby ustawiania głębokiego talerza na płaskim. Ważne jest jednak, by w pierwszej kolejności przynieść sztućce. Sprawa wygląda inaczej, jeśli zupę przynosimy na tacy – wówczas łyżki można przynieść razem z talerzem. Takie zasady obowiązują przede wszystkim w dobrych restauracjach. Jak natomiast można jeszcze rozwiązać ten problem podczas przyjęcia urządzanego w domowym zaciszu?
Pięknym zwyczajem jest serwowanie zupy w dekoracyjnych wazach. Zazwyczaj naczynia te wchodzą w skład serwisu obiadowego, jednak nie jest to regułą. Sztuką jest dobrać wazę do garnituru stołowego. Do nowoczesnej porcelany pasują nowoczesne wazy, a do klasycznych zestawów – klasyczne. Na rynku dostępne są również piękne naczynia urzekające szlachetną prostotą i subtelną elegancją. Będą one pasowały do różnego rodzaju zestawów porcelany. Dlaczego jednak warto podać zupę w wazie? Ponieważ jest to piękny, aczkolwiek zanikający zwyczaj. Kojarzy się z ciepłem domowego ogniska i buduje odświętną atmosferę przy stole. Jeżeli wybierzecie taki sposób podawania zupy, macie dwie możliwości. W przypadku bardziej kameralnych, nieformalnych przyjęć, jako gospodarze możecie zachęcić do samodzielnego nabierania zupy. Do Waszych obowiązków należy wówczas rozniesienie talerzy z makaronem lub ryżem. Możecie również sami napełniać talerze gości pełniąc rolę gospodarza uroczystości.

Głębokie talerze, miseczki i bulionówki
Bardzo ważną sprawą jest dobór odpowiednich naczyń. Miseczki są bardzo praktyczne, jednak zarezerwowane są raczej na co dzień. Jedynie w przypadku zup – kremów można przymknąć oko na to drobne uchybienie. Pamiętajcie jednak, że podczas ważnych uroczystości zdecydowanie lepiej sięgnąć po tradycyjne głębokie talerze od kompletu - sprawdź propozycje. Niekiedy warto jest zastąpić je bulionówkami (w przypadku rosołu do picia) lub miseczek z uchwytami (do serwowania barszczu z uszkami).

Dekorowanie talerza
Wiadomo, jak ważna jest estetyka podawanych posiłków. Nawet skromna dekoracja sprawia, że jedzenie jest jeszcze przyjemniejsze. Czasem wystarczy, że na gęstej zupie ułożymy kilka listków pietruszki, koperku lub świeżych ziół. Jeśli zupa wymaga zabielenia, kleks z gęstej śmietany nada jej bardziej wykwintnego charakteru. Ciekawym pomysłem jest również oprószanie brzegów talerza startym serem lub przyprawami.

Mam nadzieję, że moje wskazówki pomogą Wam podczas organizowania rozmaitych przyjęć okolicznościowych i rodzinnych uroczystości. Warto zadbać o detale, bo, jak mówi przysłowie, "diabeł tkwi w szczegółach" ;) Czasem kilka drobiazgów potrafi wiele zmienić. Jest to szczególnie ważne w przypadku rodzinnych spotkań przy stole :) 




sobota, 21 kwietnia 2012

Niedzielny obiadek



            Jedną z najprzyjemniejszych form spędzania czasu z rodziną jest wspólne zasiadanie do stołu :) Wbrew pozorom nie jest to zwyczaj wyłącznie polski, chociaż rzeczywiście w przypadku naszych rodaków niebagatelne znaczenia mają nawyki wypracowane przez szlachtę Sarmacką – biesiadowanie mamy we krwi ;) W wielu kulturach wspólne spożywanie posiłków uważane jest za przejaw więzi i ciepłych stosunków z współbiesiadnikami. Dlatego chętnie podejmujemy gości pysznymi daniami, dlatego również w niektórych plemionach za wielki nietakt uważane jest odmawianie spróbowania jakiejś potrawy. Wspólne jedzenie to czynność bardzo intymna i wyjątkowa. A jak to wygląda w przypadku tak lubianych przez nas niedzielnych obiadków? Zapraszam do lektury :)

W czym tkwi wyjątkowość niedzielnych obiadków?
            W różnych rodzinach panują rozmaite zwyczaje, jednak na ogół niedziele obiadki wydawane są przez dziadków lub teściów. Wolny, weekendowy czas bardzo lubimy spędzać w gronie najbliższych – jest to świetna okazja do zacieśnienia więzi, wspólnych zabaw i rozmów. Takie chwile czynią nasze życie piękniejszym. Osobną sprawą jest pyszne jedzenie, jakie serwują nasze mamy i teściowe :) Wiele osób dałoby się za nie pokroić. Niedzielne obiadki mogą stać się piękną rodzinną tradycją, swoistym rytuałem, przekazywanym z pokolenia na pokolenie. 

Co podać na proszony obiad?
            Jestem pewna, że ulubione, niedzielne dania większości z Was to tradycyjne, polskie przysmaki :) Koniecznie napiszcie, bez czego nie wyobrażacie sobie niedzielnego obiadku :) Ogólnie można przyjąć, że tego dnia zazwyczaj podaje się pełen, przynajmniej dwu – trzydaniowy obiad. Mi z niedzielnym obiadem najbardziej kojarzy się rosół z kury :) Po obiedzie jest oczywiście czas na kawę i deser. Zachęcam Was jednak do eksperymentowania z nowymi potrawami, również w niedzielę. Bierzcie oczywiście pod uwagę preferencje domowników i gości, ale zaskakujcie ich czasem czymś wyjątkowym. Pamiętajcie o regułach Savoir Vivre’u – one naprawdę budują niepowtarzalną atmosferę przy stole. 

Jak nakryć stół do rodzinnego obiadu?
           Niedzielny obiadek ma odświętny charakter, idealnie prezentować się będzie piękna śnieżnobiała porcelana stołowa. Pamiętajcie, by naczynia, sztućce i serwetki były przepisowo ułożone. Wszystkie elementy garnituru stołowego powinny pochodzić z jednego kompletu. Nie zapominajcie o eleganckim nakryciu stołu i gustownych ozdobach. Miłą, rodzinną atmosferę budują ciepłe barwy i drewniane elementy. Jestem pewna, że w Waszych domach do nakrywania stołu przywiązuje się dużą wagę, nie trzeba Was więc zachęcać do eksperymentów aranżacyjnych. Już samo przygotowanie posiłku i dekorowanie stołu to wspaniała okazja do zabawy i śmiechu dla wszystkich członków rodziny :)

            Któż z nas nie lubi niedzielnych obiadków? :) Pyszne jedzenie i wspaniała atmosfera sprawiają, że to jedna z najsympatyczniejszych form spędzania wspólnego czasu z rodziną. Są osoby, które nie przepadają za "spędami rodzinnymi", "nasiadówkami" i uważają je za nudne. Tak naprawdę wiele zależy od naszego nastawienia. Jeśli niedzielny obiadek połączymy z wspólnym wyjściem do kościoła czy na spacer lub z wielopokoleniową grą planszową, może się okazać, że z utęsknieniem będziemy czekali na radosne, niedzielne popołudnia. Dobry nastrój psują czasem zadawnione konflikty i urazy, wydaje się więc, że domowy obiadek jest probierzem relacji panujących w rodzinie. Parafrazując słowa Katarzyny Grocholi: w szczęśliwej rodzinie naczynia myją się same. Życzę Wam, by chwile spędzone z rodziną były dla Was źródłem szczęścia i siły potrzebnej do codziennego funkcjonowania :)




piątek, 20 kwietnia 2012

Herbata w torebkach czy liściasta?




            Wiem, że wśród Was znajdzie się wielu miłośników herbaty :) Zapewne większość koneserów tego napoju bez trudu wymieni argumenty przemawiające za wyższością herbaty liściastej nad tą w torebkach. Jednak na co dzień nie zawsze mamy czas na parzenie herbaty w czajniczku. Czy powinniśmy unikać herbaty ekspresowej? A może istnieją jakieś sposoby na jej eleganckie serwowanie? Wszak chwile przy filiżance aromatycznego napoju zawsze można celebrować z odpowiednim nastawieniem :)  Tak naprawdę od nas tylko zależy, jaka atmosfera będzie towarzyszyła najbardziej nawet prozaicznym – wydawałoby się – czynnościom.

Herbata ekspresowa – czy naprawdę jest gorsza?
            Często spotykam się ze stwierdzeniem, że herbata ekspresowa jest marną namiastką herbaty liściastej. Jeśli przejrzycie wpisy zamieszczone na forach dyskusyjnych, okazuje się, że wiele osób utrzymuje, iż do torebek z herbatą wędrują najgorsze jej odmiany, tzw. odpadki produkcyjne. Nic bardziej mylnego! Być może taka prawidłowość występuje w przypadku najtańszych herbat kupowanych w supermarketach, jednak możecie być pewni, że dobrzy producenci herbaty bardzo dbają o jej jakość. Żaden liczący się producent nie zaryzykowałby reputacji swojej marki dla wątpliwej oszczędności. Nie popadajmy więc w przesadę – dobra herbata w torebkach również bywa… dobra ;)

Eleganckie serwowanie herbaty ekspresowej
            Podręczniki Savoir Vivre’u jednoznacznie określają sposób zaparzania i podawania herbaty dla gości. Wspominałam Wam już wcześniej, że na stole pod żadnym pozorem nie może znaleźć się torebka herbaty ekspresowej.Przed podaniem należy wyjąć torebkę z filiżanki, ponieważ obchodzenie się z nią jest kłopotliwe, wiąże się z ryzykiem poplamienia obrusa i najzwyczajniej nieestetycznie wygląda. Jednakże w przypadku nieformalnych, nieoficjalnych spotkań, takich jak popołudniowe plotki z przyjaciółką, możemy pozwolić sobie na pewne odstępstwa od surowych reguł Savoir Vivre’u. Trzeba jednak dołożyć wszelkich starań, by podawanie herbaty ekspresowej odbywało się w sposób elegancki i estetyczny.
            Pamiętajcie – na stole nie może zabraknąć osobnego spodeczka na zużytą torebkę herbaty ekspresowej. Jeżeli serwujemy napoje w filiżankach, nie wystarczy spodeczek od kompletu, ponieważ odłożona na niego torebka zmoczy naczynie. Trudno usuwalna plama na obrusie murowana. Natomiast osobny spodeczek ze zużytymi torebkami łatwo dyskretnie wynieść do kuchni. Nie mniej ważną kwestią jest eleganckie podawanie samych torebek. Jeśli mają one sznureczek, same możemy udekorować jego zakończenie! Zamiast loga producenta umieszczamy wycięte z papieru serduszko lub cokolwiek innego podsunie nam wyobraźnia. Torebki można również ozdobić gałązkami lawendy lub drobnymi kwiatkami. Pamiętajcie również, że na rynku dostępne są herbaty ekspresowe w torebkach o ciekawych kształtach – nierzadko są one również o wiele bardziej praktyczne i funkcjonalne.

Herbata liściasta i jej przechowywanie
            Wiele osób uwielbia herbatę liściastą i trudno się temu dziwić. W herbaciarniach znajdziecie starannie dobrane, wyselekcjonowane mieszanki herbacianych listków. Mają one jednak jedną zasadniczą wadę – są dużo droższe od herbaty ekspresowej. Czasem jednak powinniśmy pozwolić sobie na odrobinę luksusu ;) Abyśmy mogli cieszyć się pełnią smaku i aromatu herbaty, należy starannie ją przechowywać. W zasadzie wystarczą torebki, w które sprzedawca zapakował herbaciane listki – oczywiście jeśli są szczelne. Najlepiej jednak zaopatrzyć się w pojemnik metalowy lub ceramiczny z hermetycznym zamknięciem. Ustawiamy go w suchym, przewietrzanym pomieszczeniu. Pamiętajcie, żeby nie stawiać go obok przypraw – nawet zamknięta w pojemniku herbata może przejść ich zapachem. Podobno właściwie przechowywana herbata zachowuje swoje właściwości nawet przez 10 lat.

            Trudno jednoznacznie powiedzieć, która herbata jest lepsza – liściasta czy w torebkach. Nie chcę przekonywać Was do żadnej z nich. Wiem, że macie swoje ulubione gatunki :) Najważniejsze, by – bez względu na rodzaj napoju, podawać go zawsze w elegancki sposób. Przecież nawet zwyczajny posiłek czy rozmowa przy filiżance ulubionego napoju mogą być prawdziwym świętem dla duszy i zmysłów :)




sobota, 14 kwietnia 2012

Zielona herbata – dla zdrowia i urody



Wiele osób bardzo ceni i chwali sobie zieloną herbatę. Charakterystyczny, nieco cierpki smak tego napoju niesamowicie orzeźwia i gasi pragnienie. Jednocześnie powszechnie znane są dobroczynne właściwości zielonej herbaty – garść informacji na ten temat znajdziecie poniżej. Przygotowałam dla Was również kilka porad na temat serwowania herbaty zgodnie ze starożytnym chińskim ceremoniałem. Mam nadzieję, że znajdziecie tutaj inspirację dla własnych eksperymentów z podawaniem napojów na stół :)

Legenda o zielonej herbacie
            Zielona herbata wywodzi się ze starożytnych Chin. Badacze tematu utrzymują, że znana była już 5 tysięcy lat temu. Od lepiej znanej na kontynencie europejskim czarnej herbaty różni się sposobem preparowania suszu herbacianego, a mianowicie czarną herbatę poddaje się fermentacji zanim trafi ona do torebek i pudełek, które możecie kupić w sklepach. Jak to bywa z wieloma starożytnymi napojami i potrawami, z powstaniem naparu z zielonej herbaty wiąże się legenda. Zgodnie z ludowym chińskim podaniem, została ona odkryta przez samego cesarza chińskiego. Nie znano wówczas jeszcze żadnych naparów, pito jedynie przegotowaną wodę – ze względów higienicznych. Cesarz siedział w ogrodzie, a obok niego stało naczynie z gotującą się wodą. Zawiał wiatr, a wraz z nim z ziemi poderwały się liście. Jeden z nich – listek herbaciany, wpadł do naczynia z gotującą się wodą. Cesarz już miał ją wylać, jednak ciekawość wzięła górę i spróbował naparu. Tak bardzo mu on posmakował, że od tej chwili nie chciał pić nic innego. 

Dobroczynne właściwości zielonej herbaty
            Jestem pewna, że wielu z Was przetestowało dobroczynne właściwości zielonej herbaty na sobie ;) Sporo osób utrzymuje, że napar z zielonej herbaty wpływa na nich pobudzająco w o wiele większym stopniu niż kawa. Rzeczywiście, jest to możliwe. Naukowcy udowodnili, że napój ten znacznie poprawia koncentrację, nie tylko pobudza. Zieloną herbatę polecają również dietetycy, ponieważ usprawnia ona przemianę materii i ułatwia usuwanie toksyn z organizmu. Przyglądając się szczupłym Azjatom nie trudno dojść do wniosku, że cierpki napój pomaga w utrzymaniu prawidłowej wagi ciała. Dużo mówi się również o zdolności zielonej herbaty do neutralizowania wolnych rodników. Innymi słowy – napój ten to prawdziwy eliksir młodości :) Nieco mniej znaną, ale sprawdzoną zaletą zielonej herbaty jest jej korzystny wpływ na "syndrom dnia wczorajszego" ;)

Ceremoniał parzenia i picia zielonej herbaty
            Niektórzy nie lubią smaku zielonej herbaty, ponieważ jest dla nich zbyt gorzka. Tymczasem okazuje się, że to wynik niewłaściwego parzenia! Starożytna chińska receptura przygotowywania zielonej herbaty zawiera dwa ważne punkty ceremoniału, o których nie wolno zapominać. Po pierwsze należy pozbyć się toksyn i zanieczyszczeń z wysuszonych listków. Można to zrobić zalewając susz gorącą wodą na kilka sekund i wylewając ją przed właściwym zaparzeniem. Po drugie, zielonej herbaty nie zalewamy wrzątkiem – woda powinna mieć temperaturę około 80°C. W praktyce oznacza to, że nalewamy do czajniczka wodę, która już nie bulgocze. Pamiętajcie również, że Chińczycy podają herbatę w małych, okrągłych naczyniach bez uszka.

           Zielona herbata jest ceniona w Chinach od dawien dawna, a ostatnimi czasy podbija rynki zachodnie. Jestem pewna, że często gości ona i na waszych stołach :) Mam nadzieję, że moje porady i wskazówki przydadzą się Wam na co dzień. Pijąc filiżankę aromatycznego naparu, pomyślcie o długiej, ponad 5-tysiącletniej tradycji, którą pielęgnujecie. Herbata będzie wówczas smakowała jeszcze bardziej :)