czwartek, 22 września 2011

Studencki stół


Wśród studentów krąży pewien dowcip, w którym kryje się ziarnko prawdy ;) Kiedy student na pewno kłamie? Gdy mówi: Nie piję, Nie palę i Dziękuję, nie jestem głodny. O ile jednak z imprezowaniem i burzliwym studenckim życiem bywa różnie, o tyle oszczędność – głównie na jedzeniu, bo na czym innym – jest chyba standardem w każdym akademiku i domu studenckim ;) Jeśli studiujecie, z pewnością bardzo ważny jest dla Was czas przygotowania posiłku oraz tak zorganizowana kuchnia, by potrzebne sprzęty zajmowały możliwie najmniej miejsca, a jednocześnie dobrze służyły swoim młodym właścicielom. Dlatego dzisiaj zapraszam Was do lektury na temat studenckich zwyczajów stołowych i praktycznych rozwiązań, które zdadzą egzamin w najbardziej nawet ciasnym miejscu :)

Co jedzą studenci? ;) 
Studenci to chyba najgorzej odżywiona grupa społeczna ;) Tak przynajmniej było w dawnych czasach, a dzisiaj? Młodzi ludzie coraz częściej wiedzą jak ważne jest prawidłowe odżywianie i zdrowy tryb życia. Nie zawsze jednak umiejętności idą w parze z dobrymi chęciami. Dlatego wiele osób tęskni za kuchnią mamy i odwiedzinami w rodzinnym domu, skąd zawsze przywożą smakołyki – najczęściej tradycyjne potrawy, które mama zamraża dla swojej pociechy. Mamine gołąbki, pierogi czy kotlety są po prostu niezastąpione w studenckim menu! :) Gorzej mają jednak te osoby, które nie mogą sobie pozwolić na częste wizyty w domu z racji setek kilometrów dzielących ich od rodzin. Bardzo często pozostają więc zupki w proszku, mrożone dania – idealne do mikrofalówki oraz wszelkiego rodzaju łatwe w przygotowaniu i tanie potrawy. Czasem zdarza się, że grupa przyjaciół w akademiku przygotuje wspólnie pyszną kolację, która jest bardzo istotnym urozmaiceniem codziennego menu. Bywa jednak i tak, że najbardziej pożywnym daniem, na które studenci mogą sobie pozwolić jest pizza zamówiona na telefon.

Co przyda się każdemu studentowi? 
Jeśli dopiero rozpoczynacie studia, zapewne zastanawiacie się, jakie przedmioty warto zapakować do walizki przeprowadzając się do akademika. Mimo że podstawowa zastawa stołowa zwykle znajduje się na stołówce w akademiku (co wcale nie jest takie pewne i nigdy nie wiadomo w jakim będą one stanie ;)), do domu studenckiego warto zabrać ze sobą chociażby jeden komplet złożony z talerza, miseczki, podstawowych sztućców i kubka. Aby nie zniszczyły się one podczas podróży, trzeba je dobrze zapakować albo zabrać ze sobą naczynia z nietłukących się materiałów: na przykład z plastiku lub z melaminy. Na pewno przydadzą się wszelkiego rodzaju pojemniki do przechowywania żywności w lodówce. Wystarczy, że będą to plastikowe pudełka z pokrywką – znacznie ułatwiają one życie. Student raczej nie może sobie pozwolić na pojemniki z próżniowymi zamknięciami, może jednak mama pozwoli zabrać Wam kilka takich z domu? Dzięki nim żywność dłużej zachowuje świeżość. Niezbędne mogą się również okazać naczynia żaroodporne albo wykonane z hartowanej porcelany, które są niezastąpione w kuchenkach mikrofalowych. Inwestycją, która na pewno się opłaci są również naczynia 2w1, które pozwalają zaoszczędzić miejsce. Duży kubek może na przykład pełnić jednocześnie rolę miseczki śniadaniowej. Trójdzielne miseczki pozwolą na ciekawe i estetyczne serwowanie wielu różnych potraw – przydadzą się również do serwowania przekąsek podczas niejednej studenckiej imprezy ;)

Jak wygląda studencki stół? 
Trzeba zacząć od tego, że często nie ma czegoś takiego jak stół w dosłownym tego słowa znaczeniu ;) Ale student zawsze sobie poradzi – tablica korkowa ustawiona na książkach uratowała już niejedną imprezę :) Oczywiście żartuję, ale prawdą jest, że studentom czasem przychodzi mieszkać w naprawdę spartańskich warunkach. Za to jest to chyba najbardziej kreatywna, pomysłowa – i optymistyczna epoka w życiu każdego wykształconego człowieka :) Nawet bardzo skromnej potrawie podawanej przyjaciołom w akademiku towarzyszy nie tylko wyjątkowa atmosfera budowana poprzez wspólną grę na gitarze i śpiewanie, ale również dekoracje – wyczarowane z papieru, świec i zupełnie niepotrzebnych rzeczy, o których nowym przeznaczeniu "nie – studentom" nawet się nie śniło ;)

Mam nadzieję, że moje porady pomogą przygotować się świeżo upieczonym studentom do nowego etapu życia, a tym starszym – no cóż, pozostaje powspominać dawne czasy :) Ponieważ stół jest bardzo ważnym miejscem, również w akademiku, wiele wspaniałych chwil wiąże się właśnie z nim. Wspólne posiłki, przygotowywanie potraw budują szczególną więź między młodymi ludźmi, zwłaszcza w połączeniu z edukacyjnymi wyzwaniami jakie codziennie przed nimi stają. A jakie są Wasze doświadczenia i wspomnienia związane ze zwyczajami studenckimi przy stole? Jakich rad udzielilibyście młodszym kolegom? Zapraszam do dyskusji :) 
 

1 komentarz:

  1. nigdy nie zapomne, jak odwiedzilam moich kupli w akademiku i jeden z nich spytal sie, czy nie mam ochoty na szarlotke. Troche sie zdziwilam bo zadnego ciasta w tym malym pokoju, w ktorym miescilo sie 4 osoby. A tu nagle...moj kumple spod lozka wyciaga cala blache szarlotki! cala blacha byla w walizce. Z szelmowskim usmiechem powiedzial, ze dostal od mamy:) byla pyszna:D

    OdpowiedzUsuń