środa, 15 grudnia 2010

Zwyczaje i przesądy związane z Wigilijnym stołem



Wszyscy – starsi i młodsi, doskonale wiedzą, że kolacja Wigilijna rozpoczyna się wraz z pojawieniem się na niebie pierwszej gwiazdki, symbolizującej Gwiazdę Betlejemską. Jednak z tym jednym z najszczególniejszych wieczorów w roku wiąże się wiele innych zwyczajów i obrzędów – nierzadko o wielowiekowej genealogii. W codziennym zabieganiu, zwłaszcza w tym przedświątecznym, zapominamy o tych pięknych tradycjach. Przypomnę Wam najciekawsze z nich – może przynajmniej niektóre z powrotem zagoszczą w Waszych domach :)

Skąd wzięły się przesądy związane z Wigilią i uroczystą wieczerzą? Najpewniej jeszcze z czasów pogańskich. Noc z 24 na 25 grudnia była czczona w czasach przedchrześcijańskich jako święto związane ze słońcem i przesileniem zimowym, dlatego w tradycji ludowej Wigilia uważana jest za czas nasycony magią. W związku ze zbliżającym się Nowym Rokiem, próbowano wróżyć tego dnia przyszłość na najbliższe 12 miesięcy. Stąd wziął się przesąd mówiący o tym, by w Wigilię nie wdawać się w spory i kłótnie, bo takimi niesnaskami naznaczony będzie nadchodzący rok. W innych regionach mówi się wręcz, że jaka Wigilia – taki będzie Nowy Rok. Jeszcze gdzie indziej przestrzega się przed szyciem, tkaniem i tym podobnymi czynnościami w Wigilię (zaprasza to do domu wodne demony). Duże znaczenie ma również to, kto pierwszy zjawi się jako wigilijny gość. Jeżeli będzie to młody chłopiec – gospodarze mają zapewnioną pomyślność przez cały nadchodzący rok.

Wszyscy wiecie doskonale, że w Wigilię obowiązuje post, a na stole powinno stać 12 potraw. Jednak nie każdy wie, że w prawie kościelnym nie ma specjalnego zapisu na temat przestrzegania postu w Wigilię. Jest on zalecany i uświęcony tradycją, ale w rzeczywistości wywodzi się ona jeszcze z czasów pogańskich. Ziarna zbóż, mak, grzyby i miód to potrawy, których odrobinę wypadało zostawić dla zmarłych, by zaskarbić sobie ich przychylność (wzmianki o tego typu obrzędach znajdziecie np. w „Dziadach” Mickiewicza). Podobną wymowę ma najprawdopodobniej pozostawienie pustego nakrycia na stole. Wszystko to miało dać naszym przodkom pewność, że zatroszczyli się o przychylność nadprzyrodzonych sił, okolice najkrótszego dnia w roku budziły bowiem powszechny niepokój. Dlatego ustawiano na stole wszelkie dary natury – na naszych stołach widoczne w postaci bakalii, grzybów, ryb i owoców. Wypada przynajmniej spróbować każdej potrawy, żeby w przyszłym roku żadnej z nich nie zabrakło. Dodatkowo – zgodnie z pradawnym zwyczajem, możecie np. w jednym z uszek do barszczu zalepić grosik na szczęście dla znalazcy.

Ważnym elementem kolacji Wigilijnej jest dzielenie się opłatkiem – to doskonały moment, by wybaczyć sobie wszelkie urazy. Do stołu zasiadamy według starszeństwa: najpierw dziadkowie, potem rodzice i na końcu dzieci. Ten zwyczaj związany jest z przesądem, który mówi o naturalnej kolejności odchodzenia. Podobną wymowę ma zasada, że podczas Wigilii nie odchodzi się od stołu. Wyjątkiem jest tylko donoszenie potraw przez gospodarzy. Podczas uroczystej kolacji nie należy wdawać się w zbyt żywe dyskusje, aby nie kłócić się z bliskimi w przyszłości. Jak sami widzicie, te zwyczaje niewiele różnią się od zasad Savoir Vivre’u, prawda?

W kulturze ludowej Wigilia to także ważny czas dla domowych zwierząt. Wszak tej nocy przemawiają ludzkim głosem :) Nasi pradziadowie wierzyli jednak, że usłyszenia rozmów zwierząt wróży niebywałe nieszczęście. Nie zapomnijcie jednak mimo tego dać swoim domowym pupilom choćby kawałeczka opłatka. Jeśli dzięki temu będą zdrowe i silne, nie ma znaczenia, że żadne z nich nie musi ciągnąc wozu lub pracować w polu ;)

Jak widzicie, Wigilijny wieczór obwarowany jest wieloma zakazami i nakazami, które mają zapewnić nam i naszym bliskim pomyślność, dostatek i spokój. A wymieniłam tylko kilka zwyczajów :) Dołóżcie wszelkich starań, by ten wyjątkowy wieczór spędzić w miłej, rodzinnej atmosferze. Jest szansa, że nie tylko Święta w naszym domu będą wtedy spokojne i radosne ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz