piątek, 11 lutego 2011

Nakrywamy stół na kolację Walentynkową


Walentynki tuż tuż, a Ty nie masz jeszcze pomysłu jak spędzić ten wieczór z ukochaną osobą? A może znudziły Ci się już coroczne wypady do kina lub do tej samej restauracji? I pewnie masz też kłopot z wymyśleniem oryginalnego prezentu dla Twojej drugiej połówki? Zaproś ukochaną/ukochanego do domu na romantyczną kolację. Nic tak nie cieszy jak prezent wykonany samodzielnie – specjalnie z myślą o tej najbliższej osobie. Ugotuj więc w Walentynkowy wieczór Jej/Jego ulubioną potrawę i postaraj się o niezapomniane wspomnienia dla Was obojga :)

Aby ten wyjątkowy wieczór udał się jak najlepiej, trzeba włożyć trochę pracy w zbudowanie niepowtarzalnego nastroju. Wtedy spojrzymy na siebie z fascynacją porównywalną tylko z pierwszym zauroczeniem ;) Romantyczna, intymna atmosfera to jednak tak naprawdę zasługa najdrobniejszych detali, o które również musimy zatroszczyć się nakrywając Walentynkowy stół.

Od czego zatem zacząć? Ponieważ Święto Zakochanych ma dla każdej pary nieco uroczysty charakter, podstawą dekoracji stołowej jest dobranie pięknego obrusa, który narzuci stylistykę reszty nakrycia. Niezastąpiony w tym wypadku może okazać się jednolity, czerwony lub różowy obrus, ewentualnie pięknie wykończony zdobieniami. Jednak również haftowane obrusy, koronki czy serwety z delikatnym kwiatowym wzorem lub motywami Walentynkowymi (np. serduszka, aniołki, amorki) sprawdzą się doskonale. Jeśli nie jesteśmy pewni czy taka „sceneria” spodoba się naszej drugiej połówce, zawsze można odwołać się do jej upodobań – ulubionych kolorów czy stylów (nowoczesny czy romantyczny, minimalistyczny czy przytulny?).

Równie ważne jest otoczenie stołu, czyli odpowiednie ustawienie. Pięknie nakryty stół powinien znaleźć się w centrum pomieszczenia, ewentualnie w jakimś wyjątkowym punkcie (np. w pobliżu kominka czy ogromnego okna). To bardzo ważne, ponieważ miłosny nastrój pryśnie, jeśli ukochana/ukochany będzie musiał ciągle wstawać z krzesła, żebyśmy mogli podać coś do stołu. Zadbajmy więc też o wygodne krzesła, by i ten element nie psuł romantycznego nastroju wieczoru we dwoje. Krzesła również można udekorować – efektowną narzutą korespondującą kolorystycznie z nakryciem stołu, albo Walentynkową ozdobą.

Nutę romantyzmu z pewnością wprowadzi bukiet świeżych kwiatów, a jeśli na stole nie ma zbyt wiele miejsca – kwiatowa dekoracja ułożona np. na talerzu. Niekiedy wystarczy pojedyncza róża, która także kojarzona jest ze Świętem Zakochanych. Równie dobrze może to być inny kwiat, szczególnie jeśli np. pod ukochanymi stokrotkami ktoś bliski znajdzie Walentynkową kartkę lub liścik :) Drobny prezent możemy „ukryć” również pod serwetką.

Nic nie stoi na przeszkodzie, by wykorzystać do dekoracji stołu typowe Walentynkowe symbole: serduszka lub amorki. Jeśli Ty lub Twoja druga połówka nie przepadacie za takimi ozdobami (niektórym wydają się kiczowate), do dekoracji można użyć płatków kwiatów albo czekoladek. Mogą to być również jabłka ułożone na luźno tkanym płótnie, z postawioną obok karafka lub świecą.

Oczywiście nie wolno zapomnieć o odpowiednim oświetleniu. Przyciemnione światło w postaci płomieni świec i kominka lub blask padający z lampionów z kolorowego szkła niezawodnie sprawdzają się jako ważny element tworzący nastrój. Refleksy odbite w pięknych naczyniach i sztućcach – oczywiście nienagannie ułożonych, również podkreślą uroczystość chwili we dwoje.

Najpiękniejszym prezentem dla ukochanej osoby będzie nie tylko czas poświęcony specjalnie dla niej, z wyłączonym telefonem i pilnymi sprawami zostawionymi za drzwiami, ale również starania jakie włożymy w przygotowanie czegoś wyjątkowego z myślą o sprawieniu radości komuś bliskiemu...







1 komentarz: