niedziela, 12 sierpnia 2012

Jak jeść owoce morza?



     Owoce morza na talerzu już nikogo dzisiaj nie dziwią. Są dostępne w każdym markecie, sklepie rybnym i oczywiście w wielu restauracjach. Ponieważ potrawy z morskimi przysmakami uważane są za nieco bardziej eleganckie, wręcz luksusowe, pojawiają się również na uroczystych przyjęciach takich jak wesela, chrzciny, rocznice ślubu, a nawet na towarzyskich spotkaniach w gronie przyjaciół. Trzeba jednak umieć je ładnie spożywać, niekiedy posługując się specjalnymi sztućcami. Nie zawsze mamy przecież do czynienia "tylko" z sałatką krabową, paellą z krewetkami czy grillowanymi szaszłykami. Dzisiaj przygotowałam więc dla Was garść porad na temat eleganckiego jedzenia owoców morza :)


Znane i lubiane przez wszystkich krewetki

     Można je znaleźć nawet na pizzy, dlatego nie będzie przesadą stwierdzenie, że to najpopularniejszy - oczywiście poza rybami - morski przysmak. Zazwyczaj jedzenie krewetek nie nastręcza większych trudności. W zupie, sałatce czy paelli je się je tradycyjnymi sztućcami. Dopuszczalne jest spożywanie ich palcami, gdy na przykład podawane są jako elegancka przystawka na brzegu kieliszka lub pucharku z sosem. Kłopot mogą sprawić jedynie nieobrane krewetki. Główkę i nóżki, a także pancerzyk można dyskretnie oderwać widelcem i nożem. Jeśli danie z tych smacznych skorupiaków ozdobione jest kilkoma nieobranymi sztukami, można je zwyczajnie zostawić na talerzu. Jeśli natomiast nie mamy oporów, możemy zjeść je razem z ogonkiem – nie spowoduje to bólów brzucha.


Nuta luksusu, czyli jemy ostrygi i małże

     Ostrygi i małże to stosunkowo rzadkie przysmaki. Te pierwsze podaje się na surowo - serwowane są w lodzie, skropione cytrynowym sosem. Jeśli są zamknięte, podważamy górną skorupkę i odkładamy na talerz, a dolna służy nam do podtrzymania (najlepiej przez serwetkę). Przed spożyciem oddzielamy ostrygę od muszli – specjalnym widelczykiem, nożykiem przypominającym nieco łyżkę z dwoma ząbkami lub tradycyjnym nożem. Natomiast małże, podawane na gorąco, otwieramy i zjadamy za pomocą zwyczajnych sztućców. Jeśli mamy kłopot z otwarciem muszli, odkładamy małża – jest nieświeży.


Trudna sztuka – homary i kraby

     Homary i kraby są gotowane i serwowane w całości. Trzeba pamiętać, że w przypadku tych pierwszych zjadamy odwłok, ogon, nogi oraz szczypce. Natomiast jadalne części kraba to tylko nogi i szczypce. Skorupiaki morskie mają zazwyczaj bardzo twarde pancerze, dlatego do ich skruszenia używamy specjalnych szczypców. Nie jest czymś niewłaściwym poproszenie kelnera o pomoc, ponieważ czasem jest to naprawdę trudne zadanie – szczególnie dla Pań. Do wydobywania smakowitego mięsa służą długie, dwuzębne widelce. Warto zaopatrzyć się w eleganckie sztućce do owoców morza – dzięki nim z homarem lub krabem nasi goście sobie doskonale poradzą. Na domowych przyjęciach można skruszyć pancerzyki przed podaniem - za pomocą młoteczka kuchennego. Jednak danie nie będzie wówczas tak estetyczne. Ponieważ dopuszczalne jest jedzenie palcami, nie zapomnijmy o podaniu miseczki z wodą i sokiem z cytryny do każdego nakrycia. Goście nie będą musieli opuszczać swojego miejsca, by umyć ręce, a sok zniweluje niechciany zapach na dłoniach.


Z morskich głębin – ośmiornice i kalmary

     Jadalne części ośmiornicy to przede wszystkim macki, które podawane są na gorąco w taki sposób, że nie widzimy na talerzu niczego, co przypomina morskiego stwora ;) Bez obaw można zatem jeść je w tradycyjny sposób, czyli nożem i widelcem. Natomiast kalmary, bardzo do ośmiornic podobne, serwowane są najczęściej jako przekąski, na przykład w formie smażonych krążków. Jemy je palcami, maczając w sosie.

     Jeśli sami macie ochotę ugościć swoich bliskich krewnych i przyjaciół smacznym, zdrowym i odrobinę egzotycznym daniem, pamiętajcie o kilku ważnych zasadach. Przede wszystkim, gdy przypuszczacie, że ktoś nie będzie potrafił poradzić sobie z nietypowymi sztućcami, przygotujcie "bezpieczniejsze" potrawy, np. sałatki i zupy, które je się tradycyjnym widelcem lub łyżką. Letni nastrój i aura sprzyja eksperymentom kuchennym z wykorzystaniem owoców morza, upewnijcie się jednak, że kupione produkty są świeże – o zatrucie przecież nietrudno, a morskie specjały psują się nadzwyczaj szybko. Jeśli wszystko przed spotkaniem lub przyjęciem dopięte jest na ostatni guzik, pozostaje pięknie nakryć stół :) Zapraszam już wkrótce do lektury na temat aranżacji stołowych inspirowanych marynistycznymi motywami :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz